Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Życie na walizkach cz.4

(...) Nie będąc świadoma ogromu wydarzeń, jakie miały mnie niedługo spotkać, zaczęłam przygodę, która przerodziła się w kolejną historie... Podjęłam decyzje, aby odciąć pępowine jaka łączyła mnie z Brighton, a to było trudniejsze niż myślałam! Był to kolejny krok i kolejna decyzja , która miała ogromny wpływ na resztę mojego życia. Nie wiedziałam co mnie spotka w Polsce. Szczerze powiedziawszy, nawet mi sie nie śniło, że przeżyje to, co przeżyłam przez te kilka miesięcy! Wszystko co wydawało mi się takie odległe i niemożliwe, w mgnieniu oka stało się czymś naturalnym, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Miałam 25 lat, kilka marzeń, uśmiech i chęć do pracy. Wracając z Brighton miałam w sobie ogromny zapas pozytywnej energii i optymizmu, czyli wystarczająco dużą broń, by wrócić do kraju, w którym wszystkie moje marzenia były negowane, bo: ''jestem za młoda'', ''nie mam znajomości'', ''to jest za trudne'', ''potr

Najnowsze posty

Życie na walizkach cz.3

Życie na walizkach cz.2

Życie na walizkach cz.1

Brighton-mój magiczny, kolorowy "drugi dom ". cz.1

mama-kobieta dzięki której jestem tym kim jestem:)

Coś dla Panów, czyli jak się nosić, aby podobać się płci pięknej:)